Autor |
Wiadomość |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Czw 18:17, 15 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i
|
Ostatnio zmieniony przez Majster dnia Czw 18:17, 15 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Czw 18:41, 15 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką...
|
|
|
 |
 |
Mikuch
Street Fighter
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Pią 17:07, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Pią 17:20, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście...
|
|
|
 |
 |
Mikuch
Street Fighter
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Pią 18:54, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Pią 19:17, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Pią 23:20, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Pią 23:31, 16 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego...
|
|
|
 |
 |
bpit2
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany:
Sob 0:22, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż ...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 0:36, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale...
|
|
|
 |
 |
Mikuch
Street Fighter
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 11:51, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Sob 12:13, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja...
|
|
|
 |
 |
Mikuch
Street Fighter
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 12:42, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by...
|
|
|
 |
 |
bpit2
Administrator
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 464
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany:
Sob 12:49, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała...
|
Ostatnio zmieniony przez bpit2 dnia Sob 12:49, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 15:06, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale naszczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc..
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Sob 19:07, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha...
|
|
|
 |
 |
Michalsr50
Weteran
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 19:29, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Sob 19:32, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że...
|
|
|
 |
 |
Michalsr50
Weteran
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 19:37, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo chodz ...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Sob 20:19, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 21:17, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze...
|
|
|
 |
 |
Michalsr50
Weteran
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 21:21, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem....
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 21:33, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Sob 22:44, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Sob 22:49, 17 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera...
ale sie zrymowało ;d
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Nie 0:56, 18 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera i opowiedzieli o policji, a on...
|
|
|
 |
 |
Velciu
Weteran
Dołączył: 26 Wrz 2008
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Nie 1:30, 18 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera i opowiedzieli o policji, a on przestraszył się i uciekł do domu ale...
|
|
|
 |
 |
Michalsr50
Weteran
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Nie 9:24, 18 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera i opowiedzieli o policji, a on przestraszył się i uciekł do domu ale w skuterze zostawil kluczyki a na siedzeniu lezal dowod wiec...
|
|
|
 |
 |
Mikuch
Street Fighter
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mogilno
|
Wysłany:
Nie 10:36, 18 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera i opowiedzieli o policji, a on przestraszył się i uciekł do domu ale w skuterze zostawil kluczyki a na siedzeniu lezal dowod wiec wyrzucili dowod, odpalili i stuncili...
|
|
|
 |
 |
Majster
Moderator po dymisji
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 729
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany:
Nie 19:52, 18 Sty 2009 |
 |
Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciągle stuntuje i czetexa naśladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnował bo się wypierdolił i zrobi kuku na rączce i pierdoli nie stunci, ale za to wstąpił do policji, by mścić się na lepszych stunterach, lecz strafił na seryjnego zabójcę, czyli Mikucha i ten go zabił, w bardzo brutalny sposób, narzędziem tak strasznym, jak sekator do przycinania krzewów, Mikuch jednak przypomniał sobie że klon jest nieśmiertelny i postanowił sam się zabić żeby nie narażać się nieśmiertelnemu.. jednak w ostatniej chwili się mu odechciało i poszli z czetexem na piwo, a później pojechali na plażę wyrywać lachony, by ośmieszyć Michała, który spogląda właśnie na nich z zaświatów, bo nigdy nie miał on szczęścia do dziewczyn dlatego, że miał perfidnie zjebanych kolegów, na plaży spotkali niebieskich przyjaciół i zaczęło się... Niebieski podszedł z alkomatem, a oni wskoczyli do czekającej w wodzie łodzi podwodnej zwanej potocznie ubotem jednak zobaczyli że nie warto i wsiadli na skutery, które miały resztkę paliwa ale polcija rzuciła się w pościg więc zaczeli biec w stronie lasu gdzie spotkali Velcia, pożyczyli Sraczkę i zaczęli uciekać jednak dojechali tylko na miejscówke gdzie, Młody ćwiczył stunt, a tu nagle wyjeżdza czerwone renault więc zajebali Stalkera i ruszyli w pogoń za sr'ką, lecz SRka pod wpływem ciężaru pasażerów odmówiła posłuszeństwa ale na szczeście Dumdum zostawił odpaloną Areę na orlenie, bo skoczył tylko na chwilkę zapłacić więc wskoczyli na Arełe i pojechali nie wiedząc, że ma słabą kompreche i dlatego po przejechaniu 10,32 cm zgasła z braku paliwa chociaż przed chwilą Dominik tankował ale nie do zbiornika, tylko do kanistra by zrobić Antczakową malagę, a policja zrezygnowała z pościgu i pojechali w góry, by dmuchnąć jakąś góralkę, ale ona miała wielkiego wacka więc, wrócili aby szukać Czetexa i Mikucha.ale oni juz dawno zamelinowali sie u mikucha w piwnicy gdzie upili się tak, że przemalowali roxy na różowo choć, były one w lesie w tajnym poniemieckim bunkrze przez upicie zapomnieli gdzie je zostawili i teraz problem bo trzeba było znaleźć inne pojazdy na szczęście. Więc poszli do Mastera, który właśnie pucował swojego runnera i opowiedzieli o policji, a on przestraszył się i uciekł do domu ale w skuterze zostawil kluczyki a na siedzeniu lezal dowod wiec wyrzucili dowod, odpalili i stuncili, lecz Runner był za szybki więc...
|
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|