Niekończąca się historia

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że....

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michałow. Zwieracz puścił i szybko się z tamtąd ulotnił...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michałow. Zwieracz puścił i szybko się z tamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w sklepie dla dzieci, był tak wystraszony,ze też zrobił wielką kupę lecz nie przejął sie tym zbytnio bo nie zdążył jej dobrze zrobić a Michał już ja zjadł,Pomyślał więc zabije drani i będzie po wszystkim lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze....

fuck, pokryły się ;]

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w sklepie dla dzieci, był tak wystraszony,ze też zrobił wielką kupę lecz nie przejął sie tym zbytnio bo nie zdążył jej dobrze zrobić a Michał już ja zjadł,Pomyślał więc zabije drani i będzie po wszystkim lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej...

Czetex ok. 5 słów Max
czytajcie zanim napiszcie

Może być tak ?
Kontynuujcie

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciagle stuntuje i czetexa nasladuje...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciagle stuntuje i czetexa nasladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale...

Pewnego pięknego dnia jechał na rowerku czerwony kapturek i spotkał pędzącego skuterem, w pewnym momecie wyskoczył z krzaków czetex z polikami czerwonymi jak owy rowerek Kapturek jednak nie przestraszył się Czetexa. Więc Czetex przeszedł do ofensywy i rzucił w kapturka butelką po winie (poniżej złotych trzech), które wcześniej wypił. Oko miał niezłe, więc trafił w głowę i kapturek upadł na ziemię, po czym Wsiadł na Roxa i pojechał pochwalić się wyczynem Mikuchowi. A on wyszedł spalony z jointem w ręku i zaproponował że pojadą na melina, a tam spotkali Michała, który w krzaku męczył wała opłakując simka który został przerobiony na żyletki whilkinsona którymi golił se jaja, których w rzeczywistości nie miał co zauważył jako pierwszy Czetex i w szoku pobiegł do biedrony po chipsy zapominając o Roxie który, został pod Mikucha domem bez opieki Gdyż na meline pojechali Mikucha setą, która w rzeczywistości była sześć-setą, oczywiście tylko w rzeczywistości naprutego właściciela który od zielska miłą wielkie dziury w mózgu
Ale powróćmy do kapturka zapowiadającego zemstę, która była tak słodka, że aż gorzka, kapturek cały dzień zbierał podkłady kolejowe, bo je później sprzedać i kupić łuk refleksyjny, na podkładach zarobił jednak tyle że kupił od Mikucha Roxa Czetexa, ten jednak przyszedł go odebrać i zobaczył kapturka na jego Nitrze, któy zapie*** na kole, więc, ten szybko zawołał Michała, by już przestał męczyć wała gdy ten już przyszedł rzucili się na Kapturka, jednak wynikł paradoks, bo kapturkiem był Michał, okazało się że ma bliźniaka, w sumie klona, który był nieśmiertelny i zastrzelił Kapturka Glockiem P80, jednak ten dzięki nieśmiertelności poszedł w krzaki a tam, Michała już nie było, w końcu się odnaleźli i poszli razem wykąpać się w jeziorze, ponieważ w krzaku trafili na wieeelką kupę, która zrobił czetex gdy zauważył dwóch Michalów. Zwieracz puścił i szybko się stamtąd ulotnił smród w towarzystwie kału który później zaczął pochłaniać Michał w towarzystwie klona, później natrafili na Mikucha, który chciał ich zabić tępym kijem z klocków lego który kupił w Mc Donadlsie, w zestawie happy meal, lecz nieśmiertelny klon Michała stanął mu na drodze, lecz waleczny Mikuch go przeskoczył i poszedł dalej.Teraz mlody ciagle stuntuje i czetexa nasladuje, Michał też miał dobrze stuncić ale zrezygnowal bo sie wypierdolil...